poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Motyle są wolne

Po życiowym odrętwieniu powoli znów rozkładam skrzydła do lotu w życia poezję i prozę.
Ulotność chwili jak życie motyli.  
Szarość fuksją namiętności i 
energią o zapachu pomarańczy przelatana.




sukienka/dress- %Camaieu
buty/shoes- % butik w Kopenhadze
sweter- sh

7 komentarzy:

  1. No nareszcie! Publiczność wiwatuje!

    OdpowiedzUsuń
  2. wiankowa@- dziękuję, weszłam do sklepu przypadkiem, była przeceniona i do tego ostatnia i w moim rozmiarze;)pewnie pojawi się nie raz nie tylko w sezonie letnim.
    granda@oj, dziękuję, w przygotowaniu kolejne posty, czekam na przywrócenie bloga do blogów szafiarskich i na twoje kolejne wpisy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Że tak powiem: NARESZCIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Motyle są wolne i frywolne, a różowe butki słodziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też skanduję:NARESZCIE!
    Pięknie wyglądasz, ale najbardziej podoba mi się fryzura. Jak mi jeszcze włosy urosną, też walnę sobie kok? a la lata 50-te;)
    A! Zapomniałabym o okularach - są boskie!

    OdpowiedzUsuń
  6. kochane!dziękuję za komentarze! w przygotowaniu kolejne posty.
    Pani La MOME@- nawet okulary moje nowe udało ci się zauważyć!;)wiem, okularnicy zwykle obserwują bardziej wnikliwie co inni noszą na swoich nosach;)postanowiłam zaszaleć, uznałam ,że skoro je noszę, to trzeba zainwestować w jakąś parę która właśnie jest JAKAŚ! Dzięki temu twarz i stylizacje nabierają innego wyrazu.Wówczas nawet brak makijażu jakoś się nie rzuca;)byłą do tego promocja, więc mam 2 pary a i mama załapała się na nowe;)

    OdpowiedzUsuń