poniedziałek, 2 lipca 2012

J jak...

Wciąż ta sama choć już inna
Przepełniona błękitną euforią nowych zdarzeń 
zmieszaną z fioletowym zwątpieniem i szarością niepowtarzalnej powtarzalności.
A to wszystko zamyka się w jednym słowie:
JAGODA



 


tunika-sh
spodnie-%Vero Moda
baletki-%Ray (old)
Gdzie:spacer
2 lipca: Imieniny Jagody Marii

6 komentarzy:

  1. Czyli,że poszłaś na Jagody :))
    A figurka po ciąży - palce lizać!
    Uściski dla Małej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodowa dieta-cud! czego jak czego, ale tego sie nie spodziewalam;)
      W ciązy przybylo mi tylko tyle ile wazyla mala i caly mechanizm wokol czyli lozysko, wody etc.Bilans na dzien po porodzie wynosil mniej niz przed ciaza.
      Poki co wrocilam do figury i wagi jakie pamietam z ogolniaka!brzuch sie wchlonal juz pare dni po porodzie.I tylko biust niczym Pamela..

      Usuń
  2. Ależ ta Jagódka ma czuprynę i naprawdę ma coś z jagody...:)
    Wszystkiego naj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie kochana wygladasz!nie ma co!a Jagodka niech rosnie pieknie i codziennie niech dostarcza ci nowych inspiracji!buziakuje was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz piękną córcię :)). Gratuluję posiadania takiego skarbu. Poza tym, pięknie wyglądasz :).

    OdpowiedzUsuń