Strój z czwartku na comiesięcznym odhaczeniu się w PUP-ie, gdzie wita mnie mój "doradca", nie będąc złośliwym pani ta jest mumią. Zero mimiki, zero reakcji na moje żarty, zero koloru(ta pani uwielbia każdy kolor pod warunkiem że jest to czarny).Aby nie pozostać do końca "upupiona", starając się zachować dobry nastrój, wybrałam słoneczniki i buty w których czuję się lekko i gimnazjalne:) i warkocz:)
- buty- zakupione w Dk, ok.50zl
- tunika w słoneczniki- sh, nie pamiętam za ile
- skórzany szeroki pasek- sh, ok.20 zl
- spodnie rurki- dk, ok.50zl
- czekoladowy sweter(nie widać jego cudnych marszczeń i bufek)-Cubus, jakaś wyprzedaż
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz