niedziela, 6 maja 2012

Opera?Si!

Opera?Si!
A ściślej: Ja!
Bo to Mozart był.





bluzka/blouse- % Promod (huuuge sale!)
spódnica/skirt- sh
żakiet/blazer- %Cocomore, tu
balerinas- Deichmann (old)
Gdzie: Czarodziejski Flet, W.A.Mozart
 Uwielbiam humor i lekkość tej sceny jak i trudną do wyartykułowania partię muzyczną

Jest to jedna z najtrudniejszych i najpiękniejszych zarazem do zaśpiewania sekwencji (ach, panie Mozart, przeklinają pana chyba wszystkie śpiewaczki operowe świata;)) Nawet jak się nie jest jakimś znawcą opery to można wyłapać, komu ten fragment wyszedł a komu...nie bardzo(nie należy go bowiem śpiewać ani za długo ani też pędzić aby jak najszybciej mieć go za sobą- to robi wiele śpiewaczek)
Tu można sobie posłuchać i ocenić różne wersje:

Wiele osób zna tą arcytrudną arię, ale nie wszyscy wiedzą o czym ona traktuje. Nie jest to bynajmniej lekka i przyjemna treść, a wiele razy z takim użyciem się tej pieśni spotkałam, chociażby w amerykańskim Eat Pray Love...aria o zabijaniu i szantażu matki, w dodatku śpiewana po NIEMIECKU, a obraz o kunszcie włoskiego jedzenia..bo przecież opera to tzw. włoska rzecz...kto tam to wyłapie..paranoja!!!

p.s. A tak w ogóle, jeśli ktoś nie widział filmu M.Formana o Mozarcie- niech to prędko nadrobi, bo to arcydzieło!
Another Day Another Way 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz