Gdzieś między błękitem jeszcze zimowego poranka a szarością zmierzchu wydłużających się dni
zmierzając ku wiośnie, lecie, jesieni
rozpostarta układanka.
Rozgrywa się pojedynek w składanie obrazu doskonałego
na obraz i podobieństwo Boga
tworzony co dzień z nowych puzzli
spodnie- %Vero Moda, .dk
koszula- no name, tu
bluzka- Pepco, prezent od Mamy
torba- ostatni łup z sh
łańcuszki: pills-Yes, puzzle-no name-prezent od Mamy
Gdzie: Praca, wypad weekendowy
Ładnie napisane i fajny łup z sh;)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ , Wróbelku. Czasem się przypadkiem jeszcze trafi coś w sh, bo tak generalnie, nie mam czasu ani specjalnie zyczeń ubraniowych.
Usuń