niedziela, 7 marca 2010

Sunday Morning

Niedzielny poranek. Niespieszny. Leniwy. Smakowanie czasu. Chodzenie w piżamie i szlafroku do jedenastej (conajmniej). Love krowe (czytane jak widziane). Kiedyś może zrobię osobny post o mojej "krowowej" milości (celowo napisane przez "l" i tak ma być czytane).
W niedzielę nie ma mowy o byciu "grumpy". Za to hasło to idealnie pasuje na poranki reszty tygodnia. Przyznaję, niewyspana, zmuszona do zrywania się rano bywam "grumpy".
Co jakiś czas wraca do mnie energetyzujący kawałek No doubt z naprawdę prostym, a mimo wszystko innym teledyskiem. Pokazuje jak codzienne proste przyjemności mogą dawać najwięcej frajdy. Proste, nieskomplikowane jedzenie. Proste smaki. Prosta plecionka na głowie.
Sunday Morning. Po prostu.


piżama Grumpy Cow, krowi szlafrok, krowie kapcie - prezent


Gdzie: dom
Poziom wygody i samopoczucia podczas noszenia: 10/10

5 komentarzy:

  1. Masz jakąś krowią manię. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. maomam@:ano, mam:)jak napisałam:)poza tym wspomniałam o tym profilu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie cudowne włosy! wygladaja bardzo zdrowo, zazdroszcze! :)) ale szczerze. no i te krowy :PP

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej ale pyszne śniadanko. Krowy, krowy - wszędzie krowy:) Ale super :) Taki 'krowi pakiet' :)

    OdpowiedzUsuń