poniedziałek, 28 lutego 2011

Little Bigger Miss Sunshine & Another Child of A Revolution

Brak czasu doskwiera. Przedwiośnie to u mnie zwykle bardziej intensywny życiowo okres. Główna jednak przyczyną jest remont i brak stałej szafy (ciuchy od miesiąca wygrzebuję z worków) i nie mam dostępu do całości posiadanego asortymentu tekstylnego. 
Odliczam dni do Wielkiej Rewolucji i Wielkiego Wiosennego Wietrzenia, o której wspomina się min. tu i tu.
Zostałam też mile zaskoczona wyróżnieniem przyznanym mi przez Migotkę. Ślicznie dziękuję!
Sama zaś typuję następujące inspiratorki i życia umilacze, wszystkie o charyzmie:
1. Grandę- za fenomenalne realizacje hand made i cudowne stylizacje, często ze wschodnią/folkowa nutą oraz niezwykłą lekkość pióra(Powinnaś napisać książkę o Grandowych perypetiach życiowych, byłby to zaiste bestseller!)
2. Aife, która przenosi mnie w niezwykłą krainę i prowadzi poprzez meandry nie tylko swojej, ale generalnie kobiecej duszy. (Która również powinna napisać książkę jeśli już tego nie robi, nie zdziwiłabym się).
3. Madamme La Mome - za kobiecość i bezpretensjonalność.
4.Poszukiwaczkę utraconego stylu, za poszukiwania i znajdowanie (inspirującej) esencji stylu! Za prawdziwy a nie cukierkowy wizerunek sexy mamy oraz podzielanie miłości do dziwnych spodni i kamizelek.
5. Sivkę- za zabawę słowem i fakturą (tekstylną i otoczeniową.) Mistrzyni krótkiej formy i szydełka!
6.MyPointMyStyle- za świetne stylizacje, w których zawsze jest coś odkrywczego i dobór koloru pazurków.
7. Variacje- za obstawanie przy swoim, minimalizm, piękno prostoty zaklęte w długich prostych włosach i czerwoną szminkę.
8. Birdscloset- za podzielanie miłości do ptactwa wszelskiego i cieszenie się z tego.
9.Elfenę- za stylizacje dopracowane from top to toe:)
10.Ulę - co po świecie wędruje. Za przepiękne zdjęcia z dalekich zakątków świata, które inspirują do próbowania nowych smaków w nowych miejscach. Dzięki niej nie odczuwam już zażenowania, wyciągając aparat w lokalach gastronomicznych..









7 komentarzy:

  1. Dziekuje ci kochana za wyroznienie, naprawde jest mi bardzo milo. Remontuj sie i wracaj do blogowania bo rowniez z przyjemnoscia do ciebie zagladam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję! To bardzo miłe;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za szczery komentarz. ja również uważam, że sesja nieudana. ;) nie lubię takich mocnych makijaży i mówiłam makijązystce milion razy, że będę wyglądać źle - nie posłuchała i efekty są jakie są. ;)

    a poza tym - fajnie, że napisałaś, bo dzięki temu odkryłam Twojego bloga i będę tu zaglądac. Podoba mi się Twój luźny styl, pozdrawiam. ;*

    annaa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo miły blog! Zapraszam do mnie http://agnieszkowa-szafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochaniutka!! znalazłam chyba te mgiełki, których szukałaś. :) Link pod notką o perfumach,
    CMOK! :)

    OdpowiedzUsuń