Ulubione skandynawskie tonacje: biel, kremy, rozbielone lazury niczym odcienie światła załamującego się w lodowcu, róże w odcieniu truskawek polanych świeżą śmietanką, gdzieniegdzie poutykane suche brązy niczym gałązki wystające ze śniegu w zimowym krajobrazie.
Ulubione skandynawskie struktury i tkaniny: ma być ciepło, miękko, puszyście jak ubita śmietana, którą kładzie się na gorącą tartę rabarbarową lub jabłecznik, ale przewrotnie lekko, z prześwitami niczym zimowe słońce przebijające się mgliście przez nagie konary drzew. Trochę kuszenia mimo chłodu.
Praktyczne/Niepraktyczne. Ja to kupuję, w tym się lubuję i rozsmakowuję.
Zajadam łyżkami jak konfiturę z wiśniami, którą łyżkami kładzie się na puszysty kremowy ris ala mande...
Czy ktoś jeszcze używa tych opasek zygzakowych?
U mnie wciąż sprawdza się rewelacyjnie na ekspresowe a efektowne uczesanie szczególnie na Bad Hair Days.
wdzianko z krótkim- sh
spodnie/trousers- Intown, nówki, sh, tu
Bardzo pozytywne te kolory. Wyglądasz w nich super, tak świeżo, delikatnie.
OdpowiedzUsuńnigdy takiej nie miałam:). szal piękny!
OdpowiedzUsuńMiałam taką daaaaaaaaaaaaawno temu,ale po paru przeprowadzkach,nie dziwota,że zaginęła:(
OdpowiedzUsuńKolorystyka faktycznie ciekawa.I tak to opisałaś,że jeść mi się zachciało:))
Ładne kolorki...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz cudowny styl, po prostu kocham go!!!Twój blog jest idealny!!
OdpowiedzUsuńjaki smakowity zestaw;)Chyba zostanę wielbicielką tego szala na płaszczyku:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor płaszcza, biały świetnie do niego pasuje
OdpowiedzUsuń